Królowie determinacji odarci ze snu

Królowie determinacji odarci ze snu

Budzik zadzwonił o 3:30 nad ranem z determinacją sędziego przybijającego dożywotni wyrok najgorszemu z plugawców…

Był człowiekiem silnym fizycznie i psychicznie, który z czystym sumieniem mógł powiedzieć, że życie go nie oszczędzało. Jednak za każdym razem po usłyszeniu dźwięku budzika czuł się jak bezbronne dziecko, które potrzebuje ciepła i empatii. Pół godziny później stał już pod wejściem do zakładu. – Za kilka godzin będzie po wszystkim – szepnął pod nosem dodając sobie otuchy, a tytoniowy dym wypuszczony z jego płuc zmieszał się z mgłą i mrozem nocy.